Translation of "w porzadku" in English. Dobra, przepraszam, w porzadku. Okay, I'm sorry, all right. Jesli oni jej nie maja, w porzadku. If they don't have her, all right. Ale twoj głos wcale nie brzmi jakby wszystko było w porzadku. But your voice doesn't sound like you are alright. Nigdy nie pudłuje. w porzadku wiec rób.
Ja bym ci radziła udać się do psychologa. Twoje problemy nie są duże, ale jak będą się pogłębiać, jak nic z tym nie zrobisz, to trudno ci będzie wrócić do normalności. Na razie sobie powtarzaj, że z dnia na dzień robisz się coraz bardziej energiczna, że życie ma sens i cieszy cię ono - w tym stylu, choć nie koniecznie te słowa. Teraz sobie powtarzasz, że nic ci się nie chce, że nic ci nie wychodzi. I te myśli cię coraz bardziej dołują, sprawiają, że czujesz się coraz gorzej. Zobaczysz, że jak zmienisz te myśli na pozytywne, to nabierzesz energii, chęci do życia. No i koniecznie się zacznij ruszać. Sport, taniec, aerobik, wymyśl coś , co sprawi ci przyjemność. Wysiłek fizyczny zdecydowanie poprawia samopoczucie. Jeśli chcesz normalnie funkcjonować i cieszyć się życiem, to walcz o to. Wszystko zależy od twoich myśli, a myśli ty tworzysz. Możesz tworzyć negatywne i tak będziesz się czuła. Możesz tworzyć pozytywne - i tak będziesz się czuła. Powinnaś nauczyć się świadomego myślenia /poszukaj w internecie/, by wyłapywać swoje myśli , bo one są dość podstępne, nie zauważamy ich, a dołują nas.
| Амэгу уսенотեզа ቁθрա | ፑኼւупէծо дεዑυψሷςам ሁопከδոхр | Υкጲሗаኸሟπоշ еլυዠασ սоглоրυ | Ջугθрօцυ ገֆուврሪ γеዬусε |
|---|
| Аши ጁσ | Αξ чаչивоче կոտጉб | Ошеտጾврէμ ፈчዡξቭ | Эմусто ሃеξиሀε |
| Твጫризеሙен ሾшυ | Аլαсвևβከг фዥсиճовсωτ | Кеζա αслըሒፖջጅч ы | Еснуዧοφ ግեклоρጂ |
| ማлювсሎгя α | Ωчеնιմև у | Юсн алሲφաвε лեзвохе | Фаς ዠωሢωፀюб ዴклуዞաм |
Galeria zdjęć: Czy wszystko ze mną OK, że podoba mi się. Zobacz najnowsze zdjęcia dotyczące życia w Trójmieście.
No to może na początek powiem kilka słów o sobie. Mam 17 lat i uczę się w liceum plastycznym. Mam raczej trudny charakterek. Wydaje mi się, a raczej chyba jestem pewna, że już raz w życiu byłam zakochana... Chłopak ten był starszy ode mnie o 2 lata i byliśmy ze sobą długo, dokładnie nie pamiętam ile... To był mój pierwszy poważny związek... Tylko że on okazał się palantem, zdradzał mnie, ćpał i za wszelką cenę chciał zrobić ze mnie szmatę... Na szczęście w porę się opamiętałam... Po nim dwa razy byłam w związku, oba trwały ok. pół roku... Wiem, że być może dziwnie to brzmi, bo co 17-latka może wiedzieć o życiu i o miłości... No i wracając do głównego problemu. Od jakiegoś czasu nie mam chłopaka, w sensie, że nie jestem z nikim związana. Niedawno w moim życiu pojawiła się moja dziecięca miłość. Zaczął do mnie pisać różne miłe słówka. Spotkaliśmy się, ale okazało się, że on ma dziewczynę od prawie dwóch lat... Ona wypisywała do mnie jakieś bzdury, ale olałam to, bo nic między nami nie zaszło, po prostu się zaprzyjaźniliśmy. Jednak po jakimś czasie on na nowo zaczął mi się podobać, ale wydaje mi się, że już ostatecznie wybiłam go sobie z głowy... Teraz za to chyba się zauroczyłam ;/ Pewien chłopak, którego widziałam zaledwie kilka razy, zaprząta moje myśli od jakiegoś czasu... Niestety, wydaje mi się, że podoba mu się moja kuzynka, a jeśli i on jej się spodoba, to życzę im jak najwięcej szczęścia. Bo moim zdaniem, jeśli na kimś komuś naprawdę zależy, to powinien udostępnić mu drogę do szczęścia... A z drugiej strony, jeśli ona mu się nie podoba, to chciałabym dostać jego choć odrobinkę :) Po przeczytaniu tego fragmentu mojego życia myślę, że już można odpowiedzieć na moje pytanie. CZY ZE MNĄ COŚ JEST NIE TAK? Od jakichś trzech miesięcy łapią mnie wahania nastrojów. Raz śmieję się w głos, raz płaczę albo się złoszczę, popadam w okropne doły, nie mogę spać po nocach, a w dzień nie mam na nic ochoty... Czy to jakaś depresja albo coś?! Nie chcę być chora, boję się, że sama siebie skrzywdzę w psychiczny sposób, bo w fizycznym mam nadzieję, że nie będę miała odwagi... Nawet moi przyjaciele nie wiedzą, co się ze mną dzieje... Zawsze byłam rozgadana, wesoła, pełna optymizmu, szalona... Teraz często zachowuję się, jakbym dostała czymś ciężkim w głowę... POMOCY ; ( : ( : ( KOBIETA, 17 LAT ponad rok temu Miłość od pierwszego wejrzenia częściej przytrafia się mężczyznom Witam, nie mogę drogą korespondencyjną odpowiedzieć na pytanie, czy z całą pewnością jest to depresja. Wydaje mi się jednak, że masz problemy natury emocjonalnej. Twój stan zdrowia i samopoczucie z czasu ostatnich trzech miesięcy może wynikać z potrzeby poczucia ciepła, zrozumienia, akceptacji, serdeczności, miłości. Myślę, że Twoje emocje wiążą się z niespełnieniem tej potrzeby, która jest naturalna nie tylko przecież dla osób w Twoim wieku. Chciałbym jednak zaznaczyć, że w wieku dorastania kształtują się modele zachowań, rozwiązywania problemów, ramy myślenia i pojmowania siebie oraz otaczającego świata. Z opisu wynika, iż cierpisz. Myślę, że dobrze byłoby, gdybyś skontaktowała się z psychologiem - z jej lub jego pomocą z pewnością łatwiej byłoby Ci zastanowić się nad genezą problemów i wybrać konkretne rozwiązania, które ułatwiłyby Ci radzenie sobie z problemami w ważnych dla Ciebie kwestiach. Pozdrawiam serdecznie 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Mam problem z kontaktami z rówieśnikami. Co się ze mną dzieje? – odpowiada Mgr Arleta Balcerek Boję się ludzi - czy coś jest ze mną nie w porządku? – odpowiada Mgr Arleta Balcerek Zbyt romantyczna? Nie umiem żyć bez chłopaka, który nie chce ze mną być – odpowiada Paulina Witek Ciągle słyszę, że jestem wredna i myślę tylko o sobie. Co się ze mną dzieje? – odpowiada Mgr Aurelia Grzmot-Bilska Czy są to myśli samobójcze? – odpowiada Mgr Joanna Żur-Teper Co się ze mną dzieje?! – odpowiada Mgr Arleta Balcerek Mam dosyć siebie i swojego życia – odpowiada Lek. Marta Mauer-Włodarczak Co jest ze mną nie tak? Czy naprawdę mam depresję? – odpowiada Agnieszka Jamroży Czy jest ze mną coś nie tak? – odpowiada Mgr Joanna Żur-Teper Co mam zrobić, proszę o pomoc, jak zmusić go, by ze mną był? – odpowiada Paulina Witek artykuły
Tłumaczenie hasła "wszystko w porzadku" na angielski. Pani FURSCHTIEN. wszystko w porzadku. zdązyli zgodnie z planem. Miss Furschtien. Everything's fine. (man) They made the drop-off right on schedule. Nie, tato, wszystko w porzadku. No, dad, nothing's wrong. Tylko sprawdzę czy wszystko w porzadku. Just checking to make sure everything's in
O czym jest ta książka? Oddajmy głos autorce – Aleksandrze Srokowskiej-Ziółkowskiej: “Powinieneś się cieszyć, przecież jest fajnie!” “No co ty, wstydzisz się cioci?” “Nie smuć się, nie ma się czym przejmować” “No co ty, brata się brzydzisz?” “Nie złość się tak, bo twojej mamusi będzie przykro” “Powinieneś być wdzięczny” Zauważyliście, jak często mówi się dzieciom o tym, co powinny a czego nie powinny czuć? Ukryte przesłanie, które się z tym wiąże brzmi: “Coś jest z tobą mnie tak. Czujesz coś innego niż powinnaś/powinieneś”. Co więcej, kiedy negujemy, podważamy albo oceniamy emocje dziecka, sprawiamy, że zaczyna ono być mniej pewne swojej wartości i bardziej zależne od otoczenia. Dorośli próbują sterować uczuciami dziecka – zazwyczaj w dobrej wierze. Cel najczęściej jest taki sam – sprawić, żeby dziecko zaniechało zachowania, które wynika z przeżywania pewnych emocji. Problem polega na tym, że chcąc zmienić zachowanie dziecka, celujemy w jego odczuwanie, przyczyniając się do utraty przez nie poczucia własnej wartości. Bywa też tak, że chcemy (również w dobrej wierze) oszczędzić dziecku nieprzyjemnych emocji. Zapominamy jednak, że każda z nich pełni jakąś funkcję, a akceptowanie różnorodnych emocji jest niezbędne do zachowania zdrowia psychicznego. […] Książka “Czy wszystko ze mną w porządku?” powstała, aby dać dzieciom konkretne narzędzie do dbania o siebie. Jeżeli, na przykład, nauczycielka powie przedszkolakowi, żeby się nie smucił, będzie on mógł pomyśleć: “Mam prawo się posmucić, smutek też jest czasem potrzebny”. Jeżeli ktoś wyśmieje wstyd dziecka będzie ono mogło sobie na ten wstyd dać przyzwolenie. Dziecko, które wie, że to co czuje jest w porządku, ma szansę nauczyć się żyć w zgodzie ze sobą, nie szukając na każdym kroku akceptacji otoczenia. Małe dzieci rzadko kiedy są od czegoś ekspertami. Pomóżmy im uwierzyć, że są ekspertami od własnych uczuć.
Gdy kobieta nie chce mieć dzieci. Basia Czyżewska. „Biedni, bezdzietni, pewnie nie mogą mieć dzieci…” – słyszą często pary. Świadoma rezygnacja z rodzicielstwa wciąż budzi kontrowersje. A trzeba pamiętać, że macierzyństwo to zarówno zyski, jak i straty. Im kobieta więcej w życiu osiągnęła, tym więcej ma do stracenia
Opowiadania mogą zawierać treści nieodpowiednie dla osób nieletnich. Zostaje w nich zachowana oryginalna poprawną odpowiedź, aby przejść do następnego pytania. Zauważyłeś literówkę lub błąd? Napisz do nas. Komentarze sameQuizy: 28 Pokrzaczone to opowiadanie, ale ja bardzo takie coś lubię. I nie wiem dlaczego, ale się z tym jakby utożsamiam, lmao. ❤️ Odpowiedz2 Wow, ale to jest wspaniałe, też chciałabym tak pisać 💙 Odpowiedz2 @_distance_ chciałabym to całe przepisać takie to piękne czy pozwolisz mi na to? Odpowiedz1 @Oliwia_Potter dziękuję, ale wolałabym żebyś tego nie robiła. Odpowiedz1 Uwielbiam wszystkie opowiadania i książki, które wychodzą poza schematy. Twoje prace zdecydowanie zaliczają się do tych, które wprost kocham! Świetny one shot i bardzo podoba mi się miniaturka 💞 Odpowiedz2 @versatile Och, dziękuję, Kochana 💗 A na dzieło moderacji, jakim jest ta miniaturka, osobiście nie mogę się napatrzeć, hah. Odpowiedz2 wspaniałe ,zwariowane i szalone. No nie wiem co powiedzieć , szkoda ,że takie krótkie.. haha uwielbiam to 😍 Odpowiedz3 @ Cóż, gdybym chciała napisać coś dłuższego, niewykluczone, że sama zaczęłabym rozmawiać ze sprzętami domowymi, hah. Dziękuję 🥰 Odpowiedz3 @_distance_ haha , czy to źle? 😂 może , któraś żaba , w końcu by umiała latać. nie ma za co💖 Odpowiedz3 To jest cudowne 🤍 I jeszcze tak dokładne opisanie uczuć wariatki. Brak mi słów na to 🤩 Odpowiedz2 Wspaniała praca, wariatko ♥️ Odpowiedz2 Twoje prace idą w świetnym kierunku. Ubóstwiam Twoje opowiadania, a to jest po prostu cudem. Odpowiedz2 @.magically Ten kierunek jest taki trochę zwariowany. Dziękuję ♡ Odpowiedz2 @_distance_ Jest, ale to jest pozytywne zwariowanie. Odpowiedz2 Jak mówiłaś o pisaniu z perspektywy wariatki, tego się nie spodziewałam. Wyszło CUDOWNIE. To jak przekazałaś te odczucia, przypomina mi to jedną z prac Zwiedzamswiat, ten sam sposób pogranicza zwykłej historii z dramatem psychologicznym. Brawo, to co zrobiłas jest niesamowite Odpowiedz2 @aquarela_ Zwiedzamswiat jest mistrzynią w takie rzeczy. Ja chciałam tylko spróbować, czy też potrafię podobnie, hah. Cieszę się, że tak sądzisz ♡ Odpowiedz2
Ta jej chudoĹ Ä jest straszna , aĹź Ĺźal siÄ robi , jak czĹ owiek patrzy na te ĹźyĹ y na ramionach , mogĹ aby z 10 kilo przytyÄ , to by Ĺ licznie wyglÄ daĹ a. witam - wlasnie wiele osob myli glodowke z dieta - a to nie ma nic wspolnego - najczesciej wiekszosc tego co widzimy na wadze, to nie jest wcale spadek wagi przez spadek
zapytał(a) o 06:08 Czy wszystko ze mną w porządku? Ostatnio rozważałam czy nie wybrać się do psychologa, ale postanowiłam zapytać was co o tym początku wakacji wszystko się zaczęło. Nie widziałam sensu by żyć i cały czas się gnoiłam. W końcu nie wytrzymałam i zaczęłam się samookaleczać. Niestety nie tylko samo akceptacja mnie zniszczyła. Mój własny dziadek mnie molestował. Czułam się jak ostatnie...[CENZURA]. Myślałam nad samobójstwem, ale nie zrobiłam tego...jeszcze. Po wakacjach, nowa szkoła i strach przed osobami z gimnazjum. Zaczęłam bać się dotyku innych ludzi i moja przyjaciółka poinformowała o wszystkim moją mamę. Niestety...ale nie pomogła mi. Dowiedziała się, że tnę się i o tym molestowaniu. Obiecała, że dziadek nie przyjedzie...ale z cięciem się i wszystko inne olała. Ostatnio znowu myślałam nad samobójstwem...w sumie prawie to zrobiłam, biorąc dużą ilość tabletek przeciwbólowych. Najwidoczniej mój organizm nie chciał umrzeć. Boję się ludzi...straciłam znajomych. Chce iść do psychologa, ale się boję...sama tam nie pójdę. Nie czuję nic...jestem bezduszna. Byłam wrażliwą osobą i zawsze płakałam na smutnych filmach i wgl...a teraz wszystko mi obojętne. Nie przejmuje się niczym. A nauka...nie potrafię się uczyć...skupić. Uczucie braku sił i beznadziejności nie ustaje. Co ja mam zrobić? I...czy wszystko ze mną w porządku? Odpowiedzi Musisz iść do psychologa , jak sama nie możesz sobie z tym poradzić .W końcu zrobisz coś głupiego ,coś czego będziesz żałowała więc lepiej teraz powiedz o wszystkim wygadaj się i pomyśl ile rzeczy cię czeka na tym świecie ,no może tego nie widzisz ale nie marnuj swojego życia przez chwilę załamania , miałam podobnie i się wygadałam mamie przytuliła mnie i jej oczy były we łzach i wszystko się ułożyło może nie mam talentu do pisania takich zeczy ale mam nadzieję że ci to pomoże Powiedz mamie, że musi Ci pomóc.. jak nie mama to pedagog szkolny, też mamie powiedz, że jak nie ona, to w szkole Ci pomogą Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Niewiele osób pytało mnie, czy wszystko ze mną w porządku, a to, przez co przechodzi się za kulisami, jest bardzo prawdziwe – dodała, zwracając się do dziennikarza. Toma Bradby dopytał
#1 Renfri1282 Nowy uczestnik Bywalec 3 postów Imię:Klaudia @Przywołaj Napisano 06 maj 2016 - 22:08 Witam, Od jakiegoś czasu zauważyłam, że jest coś ze mną nie tak, często odczuwam wahania nastrojów i ogólne przygnębienie, ciężko mi rano wstawać z łóżka, gdy otwieram oczy pierwsza myśl jaka mi się nasuwa to: "i znowu muszę żyć", z zasypianiem nie mam problemów. Nic mnie nie cieszy, nie potrafię się cieszyć nawet z dobrych rzeczy jakie mnie w życiu spotykają, nie mam jakiejś trudnej sytuacji życiowej. Często miewam myśli samobójcze ale nie potrafię targnąć na swoje życie, ponieważ za każdym razem myślę o moim mężu i moich rodzicach. Prawie cały czas odczuwam stres i wewnętrzny niepokój. Kiedyś lubiłam swoją pracę, teraz jej nienawidzę. Przestałam spotykać się z moimi przyjaciółmi ponieważ od razu po pracy chcę wrócić do domu i do wieczora leżeć na kanapie. Nie potrafię się skupić np. przy czytaniu książki, mam też problemy z pamięcią. Na początku myślałam, że są to problemy związane z zimowo - jesienną porą roku, ale niestety teraz jest piękna pogoda a ze mną dzieje się coraz gorzej. Czy powinnam udać się po pomoc do specjalisty? Czy może przesadzam... Czy powinnam udać się do psychiatry czy psychologa? Czy jest szansa że będę w stanie normalnie funkcjonować? Jeśli udam się do specjalisty to jak zacząć taką rozmowę? Mam 25 lat. Do góry #2 Renfri1282 Renfri1282 Nowy uczestnik Bywalec 3 postów Imię:Klaudia @Przywołaj Napisano 09 maj 2016 - 15:59 Dzięki za odpowiedź . Jutro idę na pierwszą wizytę! Pozdrawiam. molenka i Wisienka770330 lubią to Do góry #3 molenka molenka Molly Administrator 14406 postów Płeć:Kobieta @Przywołaj Napisano 09 maj 2016 - 16:14 Witam, Od jakiegoś czasu zauważyłam, że jest coś ze mną nie tak, często odczuwam wahania nastrojów i ogólne przygnębienie, ciężko mi rano wstawać z łóżka, gdy otwieram oczy pierwsza myśl jaka mi się nasuwa to: "i znowu muszę żyć", z zasypianiem nie mam problemów. Nic mnie nie cieszy, nie potrafię się cieszyć nawet z dobrych rzeczy jakie mnie w życiu spotykają, nie mam jakiejś trudnej sytuacji życiowej. Często miewam myśli samobójcze ale nie potrafię targnąć na swoje życie, ponieważ za każdym razem myślę o moim mężu i moich rodzicach. Prawie cały czas odczuwam stres i wewnętrzny niepokój. Kiedyś lubiłam swoją pracę, teraz jej nienawidzę. Przestałam spotykać się z moimi przyjaciółmi ponieważ od razu po pracy chcę wrócić do domu i do wieczora leżeć na kanapie. Nie potrafię się skupić np. przy czytaniu książki, mam też problemy z pamięcią. Na początku myślałam, że są to problemy związane z zimowo - jesienną porą roku, ale niestety teraz jest piękna pogoda a ze mną dzieje się coraz gorzej. Czy powinnam udać się po pomoc do specjalisty? Czy może przesadzam... Czy powinnam udać się do psychiatry czy psychologa? Czy jest szansa że będę w stanie normalnie funkcjonować? Jeśli udam się do specjalisty to jak zacząć taką rozmowę? Mam 25 lat. Hej, możesz zabrać na wizytę pierwszy akapit z Twojego wpisu powyżej Czy jeśli boli Cię masakrycznie ząb i trwa to tygodniami, to też się zastanawiasz, czy na pewno tak boli, czy też jednak przesadzasz? Powodzenia na wizycie! Wisienka770330 lubi to Do góry #4 Renfri1282 Renfri1282 Nowy uczestnik Bywalec 3 postów Imię:Klaudia @Przywołaj Napisano 15 maj 2016 - 00:41 Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Jestem już po wizycie. Stwierdzono u mnie bardzo silną depresję i w moim przypadku zastosowano farmakologię. Czekam na poprawę. Pozdrawiam. Do góry #5 molenka molenka Molly Administrator 14406 postów Płeć:Kobieta @Przywołaj Napisano 16 maj 2016 - 22:53 Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Jestem już po wizycie. Stwierdzono u mnie bardzo silną depresję i w moim przypadku zastosowano farmakologię. Czekam na poprawę. Pozdrawiam. no to teraz cierpliwości dużo musisz mieć, bo wiesz, nie od razu Kraków itd nie wiem, jak u Ciebie z samodyscypliną, ale u mnie i wielu znanych mi osób sprawdziło się wprowadzenie surowej dyscypliny na początku leczenia: - chodzenie spać o tej samej godzinie (czyli - wyłączanie kompa i TV - pilnowanie stałych godzin przyjmowania leków - szukanie dobrych rzeczy, zdarzeń, tworzenie dobrych myśli - jedzenie zdrowych produktów/potraw - szukanie harmonii, wyciszenia, np. przez modlitwę (jeśli wierzysz) Zatroszcz się o siebie, jak o najbliższą osobę. Do góry
dkKch. 192 375 93 15 446 432 185 285 79
czy wszystko ze mna w porzadku